Temat
macierzyństwa jest stałym elementem naszej rzeczywistości – w końcu matki
pojawiają się wszędzie – zarówno w kulturze, jak i życiu codziennym, stając się
niejako nieodłączną częścią krajobrazu. Bycie kobietą często kojarzy się z
tematem macierzyństwa, w końcu kobieta to potencjalna matka, matka lub ta,
która (o zgrozo!) matką nigdy nie została. Tradycyjny obraz kobiet-matek znamy
więc od podszewki. A co z matkami-ludźmi? Przecież nie jest tak, że kiedy w
świecie kobiety pojawia się dziecko, ona automatycznie znika, traci swoje
zainteresowania, osobowość, stając się wyłącznie matką. Wciąż jest osobą, która
ma swoje lęki, pragnienia, potrzeby, aspiracje… Wciąż jest człowiekiem. Taką
właśnie postać – matkę-człowieka opisała w swojej książce Córka Elena Ferrante, a za sprawą debiutu reżyserskiego Maggie
Gyllenhall nietypową figurę matki podziwiać możemy również w wersji filmowej.