23:10

OSCARY 2022

 


W końcu nadszedł ten dzień. Dzień, w którym poznamy zwycięzców najbardziej znanej na świecie nagrody filmowej. Co zaskoczy nas tym razem?

Niestety w tym roku moje przygotowania oscarowe były bardzo chaotyczne i miałam na nie mniej czasu, niż zwykle. Brakujące filmy będę jeszcze nadrabiać, tymczasem podzielę się z Wami moimi przemyśleniami o filmach, nominowanych w kategorii Najlepszy Film i obstawię, który film może wygrać w której kategorii.

Tegoroczny zestaw nominowanych wydał mi się wybitne mało przekonujący. Choć w każdym z filmów można znaleźć coś ciekawego, są to propozycje raczej letnie. Zdecydowanie zabrakło tu filmów, które dawałyby nadzieję na to, że będą zapamiętane na lata. Czy mam rację – czas pokaże. Zastanawiam się, czy to nie przypadkiem efekt pandemii, której skutki dotykają wciąż wielu branż. A może po prostu marudzę?

Przejdźmy do filmów.

 

BELFAST

Kameralna historia chłopca dorastającego w Irlandii Północnej, oparta na wspomnieniach reżysera. Trochę kojarzył mi się z Romą, natomiast wydaje mi się, że jest to o wiele bardziej osobista historia. Nie wiem na ile uniwersalna, mnie ujęła. Ale zaznaczam, że interesuję się Irlandią, a dziecięce role (takie, jak ta) chwytają mnie za serce. Myślę, że aktualnie film zyskał na znaczeniu, bo jego głównym tematem jest ucieczka, z dotkniętego konfliktem kraju. A, wbrew pozorom, takie decyzje nigdy nie są łatwe.  

 

CODA

Opowieść o słyszącej, uzdolnionej muzycznie dziewczynie, która urodziła się w rodzinie głuchych. Wątki muzyczne i język migowy, a ja jestem kupiona. Nie jest to wybitne kino, ale daje do myślenia i chwyta za serce. Myślę, że każda promocja języka migowego zasługuje na docenienie, więc dobrze, że ten film się tu znalazł. Choć przyznaję, jestem tą obecnością zaskoczona. Warto zaznaczyć, że jest to remake filmu Rozumiemy się bez słów z 2014 roku.


DON’T LOOK UP

Plejada gwiazd z Jennifer Lawrence i Leonardo DiCaprio na czele. Film przygotowywany jeszcze w zupełnie innych czasach, pandemia zaskoczyła twórców, dlatego scenariusz był zmieniany, aby przejaskrawić sytuację, w której znajdują się bohaterowie. A oczekują oni rychłego końca świata.

Moim zdaniem (mimo szczerych chęci) fabuła nie jest przejaskrawiona, a… przeraźliwie realistyczna. Choć zachowania ludzkie, jeszcze do niedawna, mogłyby wydawać się wyolbrzymione, po wszystkim, co można było zaobserwować na świecie w ostatnim czasie, zdaje się być zapisem relacji zachowań społecznych ostatnich dwóch lat. A czy to dobrze czy źle, niech każdy oceni sam.

 

DRIVE MY CAR

Azjatyckie kino jest już stałym elementem oscarowego obrazu. Tym razem w zestawieniu znalazła się adaptacja opowiadania. Haruki Murakami wkroczył na salony. Byłam bardzo ciekawa, co z tego wyjdzie, bo autora lubię i chętnie wracam do jego twórczości. Samo opowiadanie czytałam kilka lat temu, ale zatarło się już w mojej pamięci. Jest to opowieść o reżyserze i aktorze teatralnym, mierzącym się z własnym życiem.

Niestety zupełnie nie trafiłam z filmem na swój dzień. Lubię powolną narrację i oniryczną atmosferę, ale tym razem były one dla mnie bardzo trudne do zniesienia. Byłam zmęczona i zdenerwowana, myślę, że tego dnia powinnam zrezygnować z seansu, bo jednak wymaga on szczególnego rodzaju skupienia i odpowiedniego nastroju. Dlatego wstrzymuję się od oceniania. Powiem tylko, że film spotyka się w większości z bardzo dobrym przyjęciem.

 

DUNE

Czy o Diunie da się jeszcze powiedzieć coś nowego? Myślę, że jest to bardzo dobry wstęp do kolejnych części. Timothee Chalamet świetnie sprawdza się w kolejnej aktorskiej odsłonie. Czekam na ciąg dalszy i jestem coraz bardziej ciekawa pierwowzoru.

 

KING RICHARD

Bajka o tym, jak ojciec sióstr Williams budował ich karierę tenisową. Czym byłyby Oscary bez filmu biograficznego? Jego oscarowość podbija fakt, że jest to historia osób czarnoskórych (choć jestem zaskoczona, że mają one w tym roku tak słabą reprezentację filmową). Co do samego filmu – w moim odczuciu to zupełnie przeciętne kino, pełniące funkcję laurki dla konkretnych osób. Więcej opowiadałam w podcaście.


  

LICORICE PIZZA

Licorice Pizza, czyli co się stanie, kiedy dojrzały piętnastolatek poznaje zagubioną dwudziestopięciolatkę. Sama koncepcja wydaje mi się przedziwna i przyznaję, że wciąż nie mogę jej zrozumieć. Być może takie relacje się zdarzają, nie wiem. Ale z perspektywy czasu myślę, że zarówno lata nastoletnie i lata dwudzieste życia człowieka są tak dynamicznym i pełnym przemian czasem, że trudno uwierzyć mi w ten rodzaj porozumienia, jaki przedstawiono na ekranie. Zwłaszcza, że młody chłopak znacznie przewyższa swoją dojrzałością, dekadę starszą koleżankę. Jasne, ludzie rozwijają się w różnym tempie i w różny sposób, ale podczas oglądania filmu, cały czas myślałam na temat wieku bohaterów i nawet na potrzeby fabuły bardzo trudno było mi przyjąć to założenie. Pomijając ten nieszczęsny (ale istotny) szczegół, uważam że film jest świetnie zrobiony. Od zdjęć, przez scenografię, soundtrack, do pary aktorów, którzy doskonale oddali niepewność, skrajne emocje i niesamowitą chemię, czyli elementy nieodłącznie związane z pierwszymi związkami. Całość jest naprawdę urocza, jednak… Nie do końca potrafię poradzić sobie z samą koncepcją.

 

NIGHTMARE ALLY

Mroczna, baśniowa historia, będąca wariacją o igraniu z przeznaczeniem. Bardzo lubię klimaty związane ze skupiskami odmieńców, odpowiada mi też atmosfera, jaką tworzy Guillermo del Toro. Zaskakująca okazała się kreacja Coopera, nie spodziewałam się takiej roli w jego wykonaniu. Lubię takie opowieści, więc jestem zadowolona.  

 

THE POWER OF THE DOG

Psie pazury, tegoroczny faworyt, nominowany aż w 12 kategoriach. Piękne krajobrazy, podskórny niepokój i konflikt między braćmi, który nie może skończyć się dobrze. Dałam się zaskoczyć zakończeniu, całość mnie wciągnęła, ale wciąż nie do końca wiem, co myślę o całości. To dobre kino, jednak… trudno mi doprecyzować swoją opinię. Jak zwykle – polecam sprawdzić, co sami o tym myślicie.

 

WEST SIDE STORY

Wciąż nie mogę wyrzucić z głowy soundracku, który, chociaż znam od lat, odkryłam na nowo. Znajomość historii nie przeszkodziła mi w tym, żeby dać się porwać opowieści. Przez pierwsze 20-30 minut musiałam się wgryźć, ale później oglądało mi się wspaniale. Choć zdążyłam zapomnieć, jak smutna jest ta historia… Oprócz piosenek, aktorstwa, i wykonania całości, zachwycam się starymi samochodami i wirującymi sukienkami. Uwielbiam sukienki, które się kręcą, cóż poradzę. Chętnie przygarnęłabym którąś, z tych filmowych.

*

Krótko przedstawiłam głównych nominowanych, pora na moje przewidywania. Choć celowo nie czytałam o tegorocznych typach na zwycięzców, mimowolnie dotarły do mnie głosy, że zwyciężą Psie pazury. Czy mnie to ziębi czy grzeje… nie wiem. Zupełnie nie odczuwam ekscytacji związanej, z potencjalnym zwycięzcą, bo nie ma filmu, któremu bardzo kibicuję.

Jednak, gdybym to ja decydowała o przebiegu tegorocznego rozdania, wybrałabym na zwycięzcę film Nie patrz w górę. Dlaczego? Wydaje mi się on najbardziej aktualnym komentarzem do rzeczywistości. Być może dlatego niektórych tak drażni. Mnie to przekonuje i uważam, że watro się czasem przyjrzeć realnemu światu, z perspektywy filmowej.

Ok, teraz przejdę do moich szybkich typów, co do wygranych w pozostałych kategoriach. Są one oparte wyłącznie na moich przypuszczeniach, nie na chłodniej i złożonej analizie.


REŻYSERIA

Nie mam pojęcia, serio. Może Paul Thomas Anderson? Ja nagrodziłabym Kennetha Branagha.


SCENARIUSZ ADAPTOWANY

Obstawiam Córkę. A gdybym miała wybierać… Może CODA?


SCENARIUSZ ORYGINALNY

Przypuszczam, że zwycięży Najgorszy człowiek na świecie. Ja wybrałabym Belfast, kierując się wyłącznie własnym stosunkiem do filmu.


NAJLEPSZY AKTOR

Tu obstawiam Willa Smitha, a wybieram Benedicta Cumberbatcha, bo jeśli coś przyciąga mnie w Psich Pazurach, to właśnie jego rola.


NAJLPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY

Kibicuję Troyowi Kotsurowi i mam nadzieję, że faktycznie otrzyma statuetkę. Ale Kodi Smit-Mcphee też byłby ciekawym wyborem.


NAJLEPSZA AKTORKA

Czyżby zwyciężyła Jessica Chastain? Ja zdecydowanie i jednogłośnie (hehe) wybrałabym Kristen Stewart.


NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA

Dlaczego nie może to być Jessie Buckley? Bardzo bym jej tego życzyła. A wygra Ariana DeBose i (o ile się pojawi) jestem bardzo ciekawa, co powie o braku zaproszeń na galę dla części kluczowych aktorów West Side Story.


NAJLEPSZY FILM ANIMOWANY

Bardzo się zdziwię, jeśli nie wygra Encanto, natomiast dla przełamania kultu Disneya wybrałabym genialne Flee.

ZDJĘCIA

Zwycięży Diuna, ale wiadomo jestem za Kamińskim. Nie tylko ze względu na jego pochodzenie, autentycznie West Side Story bardzo podoba mi się wizualnie.


KOSTIUMY

Cruella czy West Side Story? Nie obrażę się na żaden z tych wyborów, powiem tak… Jeśli tu zwycięży West Side Story, niech Cruella zgarnie chociaż makijaż i fryzury.  


DOKUMENT PEŁNOMETRAŻOWY

Wiem, że Flee nie jest faworytem, ale bardzo bardzo bym chciała wygranej tego filmu. Jest świetny. A w rankingach prowadzi Summer of Soul, którego jeszcze nie widziałam.


DOKUMENT KRÓTKOMETRAŻOWY

Obstawiam, że wygra film Zaprowadź mnie do domu lub Niech mnie usłyszą. Wolałabym ten drugi (historie osób głuchych i migowy po raz kolejny!), ale z jakiegoś powodu najbardziej poruszyła mnie historia kobiety z filmu The Queen of Basketball.


FILM MIĘDZYNARODOWY

Nikogo nie zdziwi, jeśli będzie to film Drive my car. Wiem, że wiele osób zachwyca się Najgorszym człowiekiem na świecie (ja niestety nie jestem w tym gronie) i pewnie jakieś szanse (marne bo marne) ma. Osobiście poszłabym w kierunku Flee, bo bardzo cenię ten film. No i Ręka Boga, bo Sorrentino niezmiennie kocham. Niestety nie mam złudzeń i wiem, że wygra Japonia.


CHARAKTERYZACJA I FRYZURY

Niech wygra Cruella, podtrzymuję. Tak chcę i tak ma być.


MUZYKA ORYGINALNA

…a wszystkie wygrane Zimmera były dobre. Jestem prostym człowiekiem, a Hans Zimmer wielkim kompozytorem jest. Amen.

PIOSENKA

Nie ukrywajmy piosenka No Time to Die i Billie Eilish odczekały swoje w dwuletniej poczekalni. Miejmy już z głowy tego Oscara. A tak serio Billie bardzo lubię, więc życzę jej samych sukcesów.   


SCENOGRAFIA

Nie ukrywam, że West Side Story trafiło do mnie bardziej niż się spodziewałam. Uświadomiłam to sobie dopiero podczas pisania tego tekstu. Myślę, że w tej kategorii niezłym wyborem byłoby też Nightmare Ally.

EFEKTY SPECJALNE

Czyżby Diuna? Niech będzie Diuna.

DŹWIĘK

A może dla odmiany Psie Pazury? Tak, idę za Jonnym Greenwoodem.


MONTAŻ

tick, tick… BOOM!? Ostatecznie nie mam zdania, tu nie będzie złego wyboru.


KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY

W tym roku zestaw animowanych krótkich metraży jest… osobliwy. Myślę, że wygra Robin Robin i dobrze.


KRÓTKOMETRAŻOWY FILM FABULARNY

Tutaj większość Polaków trzyma kciuki za polskiego kandydata, czyli film Sukienka. Anna Dzieduszycka wykreowała interesującą bohaterkę, jednak... na sam film jestem trochę zła. Tu, uwaga,  drobny spoiler: bardzo nie podoba mi się, w jakim kierunku poszła ta historia. Rozumiem, że filmy z pozytywnym przesłaniem trudniej obronić, ale... serio? Oglądając to, miałam poczucie, że twórcy chcą pokazać, że osoby, które w jakiś sposób wyróżniają się na tle społeczeństwa, nie zasługują na swoje dobre zakończenie. A to przecież nieprawda. Abstrachując od filmu, ani bycie osobą pełnosprawną nie gwarantuje szczęścia, ani niepełnosprawność nie musi determinować nieszczęścia. Męczy mnie taka narracja, podczas oglądania miałam negatywne poczucie, że to typowo polskie założenia.

Czy ucieszę się, jeśli Sukienką zwycięży? W jakimś sensie pewnie tak, to zawsze miłe, jak polscy twórcy są doceniani za granicą. Jednak sam film mnie nie przekonał. 

Myśląc już czysto filmowo... Najbardziej życzę zwycięztwa filmowi Ala Kachuu – Take and Run. Jest to świetna ilustracja potworych ograńczeń, fundowanych przez kulturę, w której żyjemy. Ku refleksji. 


*

Wiem, że niektóre z moich strzałów są jak kulą w płot, ale są Oscary, a jak już mówiłam – tylko zgaduję. Poza tym, logika logiką, a wyroki Akademii ostatecznie są tajemnicą. Mam nadzieję, że któryś wszystkich zaskoczy, a sama gala będzie ciekawsza niż rok temu. Trzymam za to kciuki, smażę popcorn i szykuję się na oscarową noc.

Jakie są Wasze typy?


Jeszcze na zakończenie… Bardzo ciekawi mnie, czy ze strony nagrodzonych padnie jakiekolwiek nawiązanie do wojny w Ukrainie, czy Amerykanie zostaną w swojej banieczce i przemilczą sprawę. Nie mam pojęcia, jaka jest tam świadomość w tym momencie, ale skoro Joe Biden nas odwiedził, zakładam, że jednak coś tam się mówi na ten temat. Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Skrzypek z poddasza , Blogger