Rok
minął, Share Week trwa. Pomysł Andrzeja Tucholskiego, przez lata rozrósł się
tak bardzo, że dziś mało który bloger nie wie o co chodzi. A chodzi o polecenie
blogów, które czytamy i cenimy.
Z
tegorocznym wyborem miałam spory problem. Długo myślałam na kogo postawić, bo
czytam dużo świetnych blogów. W ostatnich miesiącach kilka osób, którym
szczerze kibicowałam i za razem takich, które śledziłam regularnie, zniknęło z
dnia na dzień. Ostatecznie wybrałam osoby, do których zawsze chętnie zaglądam,
plus bonus.
Blog,
który musiał się tu znaleźć. Do niedawna działał pod nazwą Życiowa Droga i był
prowadzony przez Zosię. Teraz do Zosi dołączył Mateusz, a także dwa owczarki
szkockie i ich domek na kółkach – Manfred.
Skupię
się na Zosi, bo reszta jej ferajny jest nowością, więc nie znam ich
wystarczająco dobrze.
Zosia
jest dla mnie ucieleśnieniem wolności. Podróżuje, żyje po swojemu i czerpie z
codzienności pełnymi garściami. Dojrzałość, otwartość i pasja przeżywania, ale
też natura, piękno i fotografie. Jak dorosnę, będę jak Zosia, co z tego, że
jest ode mnie chyba z sześć lat młodsza. A tak serio – szczerze podziwiam jej nastawienie
do życia i odwagę. No i łączy nas podejście do fotografii – też wolę
autentyczność od pozowania, brak zbędnej obróbki i praktykuję spacery fotograficzne. Oprócz bloga, zajrzyjcie koniecznie do portfolio
Zosi. KOCHAJ.SIĘ jest cudownym projektem.
Blog
Kingi jest dokładnie taki, jak jego tytuł – przytulny, kameralny i ciepły (nie
wiem, czy taki może być tytuł, ale łapiecie o co chodzi). Kiedy tam zaglądam,
czuję się jakbym siedziała z bliską osobą przy herbacie i słuchała, co nowego
zdarzyło się w jej życiu. Szczególnie lubię serię Tu i teraz, w której autorka opowiada, co u niej nowego. Blog Kingi
kojarzy mi się z jogą, kotami i spokojem. Blog ten to też ciepło, mądrość,
szczerość i emocje. Nie raz płakałam czytając jakiś wpis, nie raz myślałam, że
też tak mam. Świetne miejsce, świetna osoba, polecam z całego serca.
Karol
pojawia się i znika, często myślę, że skończył z pisaniem o muzyce. Ale
doskonale wiem, jak jest, a on zawsze wraca, więc po prostu muszę o nim
wspomnieć.
To
chyba blog który jest ze mną najdłużej. Trafiłam na niego, kiedy na last.fm w
profilu użytkownika, można było podać link przekierowujący na bloga czy stronę.
Weszłam i… zostałam.
Zastanawiam
się dlaczego zostałam, bo właściwie więcej nas dzieli, niż łączy. Może właśnie
dlatego lubię konfrontować opinie Karola ze swoimi? To jedyny blog muzyczny,
który śledzę, chociaż przydałoby się ich więcej, żaden nie przekonał mnie na
tyle, żebym mogła je polecić. Karol mnie przekonuje, lubię do niego wracać, trzymam
kciuki, żeby pisał dalej i mógł poświęcać muzyce i blogowaniu więcej czasu.
TUŻ
ZA PODIUM
Mam
tyle ciepłych emocji do Tosi – Anity z Tosiakowa, że chciałam ją umieścić w
pierwszej trójce. Ale prawda jest taka, że chociaż korzystam z jej bloga i
drukuję sobie różne rzeczy, to śledzę ją przede wszystkim na youtube. Czasem
puszczam sobie jej filmiki przed snem, bo jej głos i opowieści bardzo mnie uspokajają.
Często uzupełniam z nią mój nie-bullet-journal. Wspomnę o niej, kiedy będę za
jakiś miesiąc pisać o moim notatniku, a jeśli chcecie zobaczyć czym zajmuje się
Tosia, zajrzyjcie na jej bloga, instagram, no i oczywiście youtube.
Silna
kobieta. Kochająca żona i matka. Przedsiębiorcza, kreatywna i pracowita osoba.
Chociaż życie sprawiło, że więcej pisze o macierzyństwie, niż kulturze, chłonę
każdy jej tekst. Nie szkodzi, że często sprawy, o których opowiada, zupełnie
mnie nie dotyczą. Ania ma dar do poskramiania liter i opowiadania historii.
Poza tym, nie owija w bawełnę i pisze, jak jest. Bardzo ją za to cenię.
Troper
to dość świeży blog, a Kuba, jego autor jest interesującym i przede wszystkim
myślącym mężczyzną. O blogu dowiedziałam się dzięki Jego żonie, Natalii z
kanału Pink Candy, którą bardzo lubię (i przy okazji też polecam!).
Kuba
ma ciekawe spojrzenie na wiele spraw, do tego bardzo fajnie pisze. Myślę, że
rozkręci się z blogowaniem, bo wciąż niewielu mężczyzn prowadzi blogi o życiu i rzadko są ona tak obiecujące.
Życzę powodzenia, czytam i będę czytać.
Mogłabym
pisać i pisać, bo jeśli dobrze się poszuka, w Internecie można znaleźć mnóstwo ciekawych stron i inspirujących osób. Dzięki akcji wpadłam na wiele blogów, które
mają szansę zostać ze mną na długo. A w zestawieniu z 2017 możecie zobaczyć,
kogo polecałam rok temu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz